niedziela, 12 czerwca 2011

Zesłania Ducha Świętego

Ześlij Ducha Twego, a nowe powstanie życie i odnowisz oblicze ziemi. 

Zaledwie kilka lat po strasznej karze potopu, potomkowie Noego znów zeszli ze słusznej drogi i obrócili się ku swej przewrotności. Podjęli wspólnie ambitne przedsięwzięcie: zbudować miasto z wieżą, która sięgałaby nieba. Zachęcani przez diabła, który zawsze napełnia człowieka pychą pragnęli stać się jak Bóg swoją własną mocą. Ta przewrotność jest świadectwem, że człowiek w głębi serca wie, że nie jest stworzony dla rzeczy tego świata, ale dla Boga. A jednak w swej nierozumnej dumie sądzi, że materialne rzeczy mogą uczynić go podobnym Bogu.

Toteż Bóg ukarał ich pychę. Czytamy w księdze Rodzaju jak Bóg pomieszał ich języki, tak, że nie rozumieli się wzajemnie. Ich wspaniałe przedsięwzięcie aby zbudować wieżę sięgającą do nieba legło w gruzach, bo nie mogli się zrozumieć. Cały rodzaj ludzki wcześniej zjednoczony wspólnym językiem, teraz został podzielony, a często będący w stanie wojny, będącej brakiem porozumienia. Bariery językowe pozostały do dziś największą przeszkodą dla tych, którzy zamierzaliby zjednoczyć ludzkość tylko przyrodzonymi środkami.

Dziś drodzy wierni, Pan Jezus zsyła nam Ducha Świętego, aby zjednoczyć ludzkość w jedność która może nas ocalić – w jedność łaski. Apostołowie otrzymali od Pana Jezusa przykazania, aby nauczali wszystkie narody, ucząc je wszystkiego co im przekazał. I dziś Duch Święty zstępuje na apostołów i zaczynają mówić językami tak, że wszyscy, którzy byli w Jerozolimie mogli zrozumieć przesłanie o wspaniałym objawieniu się chwały Bożej. Bariera języka, bariera rasowa, bariera narodowa – wszystkie zostały przezwyciężone w jedności Kościoła Katolickiego.

Pan Jezus Chrystus, który założył fundamenty Swojego Kościoła na apostołach, dziś zsyła Ducha Świętego aby konsekrować miasto Boże, Nowe Jeruzalem. To jest prawdziwe miasto, które zaprowadzi nas do Nieba, którego nie przemogą bramy piekielne. W ten sposób Bóg spełnia oczekiwania człowieka dając mu widzialną społeczność w której może sięgnąć nieba.

Dziś są, drodzy wierni, jeśli tak można powiedzieć imieniny Kościoła Katolickiego, jako że dziś zostaje on Konsekrowany przez otrzymanie tego Ducha, który ma nim rządzić do skończenia czasów. Jak naucza św. Tomasz z Akwinu, Kościół narodził się w dniu śmierci Pana Jezusa na krzyżu. Podobnie jak podczas snu Adama, Ewa została utworzona z jego boku, podobnie Pan Jezus spał na krzyżu a z Jego boku we krwi i wodzie które z niego wypłynęły narodził się Kościół. Krew i woda symbolizują dwa sakramenty: Chrztu i Eucharystii – woda jest symbolem wejścia do Kościoła w krew tego co jednocześnie karmi Kościół i jest sprawcą Jego jedności. Kościół narodził się w Wielki Piątek, ale dziś jest ochrzczony ogniem, który Pan Jezus obiecał zesłać. Podczas gdy Stare Prawo było ustanowione w kamieniu, Nowe Prawo zostaje dziś ustanowione w duchu Samego Boga.

Kościół Katolicki jest tym Królestwem Niebieskim o którym Pan Jezus tek często mówi w ewangelii. I jak każde królestwo jest widzialny. Posiada swoje kierownictwo, swoją ekonomię i swoich obrońców jak każde inne królestwo.

Kościół jest hierarchiczny, co oznacza podział władzy w Kościele w ten sposób, że postawiony wyżej deleguje władzę swoim podwładnym. Kościół został założony przez Jezusa Chrystusa na fundamencie apostołów, których posłał aby nauczali w Jego Imię po całym świecie. Świętego Piotra uczynił swoim widzialnym zastępcą, głową kolegium apostolskiego. Dał mu klucze nieba, władzę zatrzymywania lub odpuszczania grzechów, oraz władzę rządzenia Kościołem do czasu powtórnego przyjścia.

Kościół istnieje aby przekazać nam życie łaski. Na tym polega ekonomia Kościoła. Rośnie On i rozwija się na miarę tego jak jego członkowie wzrastają w łasce i cnotach. Każdy z nas, na swoim miejscu, uczestniczymy w budowaniu wspólnego dobra Kościoła, jako że każdy z nas ma udział w zasługach Pana Jezusa przez współpracę z łaską. Kiedy grzeszymy szkodzimy nie tylko sobie samym, ale Kościołowi jako całości, tym którzy są wokół nas przez nasz zły przykład i przez to, że jeden członek Kościoła nie jest żywy jak być powinien. Różnorodne kryzysy przez które Kościół przeszedł zawsze wynikały z tego, że Jego członkowie nie chcieli żyć tak jak powinni, albo że hierarchia odcięła się od źródeł życia, to jest od Ofiary Mszy Świętej.

I wreszcie, jak każde królestwo, Kościół musi się bronić. Przez wieki Kościół nigdy nie zaniechał obrony przed heretykami, którzy chcieli zwieść trzodę Jezusa Chrystusa. Kiedy zaprzestaje walki w swej obronie, Kościół jak każde inne królestwo ulega rozkładowi. To dlatego fałszywy ekumenizm wzniecił zamieszanie w Kościele. Poprzez fałszywą zasadę, że każdy chce być dobry, przełożeni współczesnego Kościoła nikogo nie potępiają. Nie chcą użyć swej władzy dla obrony.

Drodzy wierni, dziś szczególnie módlmy się do Ducha Świętego, aby oświecił Papieża i dał mu konieczną siłę. Chyba ma on dobrą wolę, ale w praktyce ta dobra wola nie zda się na nic, o ile Papież nie porzuci fałszywego marzenia, które prowadziło go od Soboru Watykańskiego II. Podobnie jak święty Piotr, jest on uwięziony w wieczerniku, „z obawy przed Żydami” jak mówi Pismo Święte, i nie ma odwagi otwarcie nauczać doktryny Jezusa Chrystusa i potępić nadużyć których jesteśmy świadkami.

Ale święty Piotr w dniu Pięćdziesiątnicy został przemieniony. O ile przedtem nie śmiał opuścić wieczernika po otrzymaniu Ducha Świętego natychmiast zaczął nauczać o Panu Jezusie i potępiać grzechy złoczyńców. I trzy tysiące zostało ochrzczonych tego dnia. Takie owoce przynosi człowiek, który spełnia swój obowiązek. Módlmy się, aby Duch Święty uczynił to samo dla obecnego Ojca Świętego, tak aby miał on odwagę mówić o grzechach i nadużyciach wokół nas i prowadzić lud Boży do nawrócenia i pokuty.

Módlmy się szczególnie do Najświętszej Marii Panny. Tego dnia, dnia Pięćdziesiątnicy była pośród Apostołów. Obiecała, że pewnego dnia nastąpi triumf jej Niepokalanego Serca i chwalebne zwycięstwo Kościoła. Z pewnością nawrócenie Papieża jest do tego niezbędne. Jako Matka Kościoła Maryja szczególnie troszczy się o Ojca Świętego. Módlmy się więc, w jedności z Najświętszą Maryją Panną tą modlitwą którą Jezus Chrystus zanosił za świętego Piotra aby mógł się nawrócić i umocnić w wierze. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz