wtorek, 1 września 2009

Kazania na rozpoczęcie roku szkolnego 2009

Drodzy wierni, drodzy rodzice, drodzy uczniowie,

Już za chwilę dyrektor oraz wicedyrektor szkoły, pan Mozgol i pani Kantorowicz, jako przedstawiciele całej szkoły, złożą wyznanie wiary, zobowiązując się strzec jej oraz nauczać. To samo wyznanie wiary składa każdy seminarzysta przed przyjęciem święceń kapłańskich, zgodnie z dekretami Soboru Trydenckiego oraz późniejszymi decyzjami papieży. Podobnie jak w przypadku nowo wyświęconego kapłana wyraża ono formalne zobowiązanie się do nauczania wiary katolickiej, tak też jest w przypadku szkoły - w osobie swego kierownictwa zobowiązuje się ona do nauczania tej samej wiary, bez której nikt nie może być zbawiony.

Szkoła katolicka jest bowiem konkretną realizacją nakazu danego przez Zbawiciela Apostołom: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, nauczając je zachowywać wszystko, cokolwiek wam przykazałem” (Mt 28,20). Z tych słów Chrystusa Pana widzimy wyraźnie, jak wielkie jest znaczenie szkoły katolickiej: Pan Jezus przede wszystkim nakazuje Apostołom nauczać, a dopiero później chrzcić, niejako w konsekwencji zasadniczej ich roli, jaką jest nauczanie. Jest tak dlatego, że o sakramenty prosimy dzięki posiadanej wierze, to dzięki niej czynić będziemy „wszystko, cokolwiek Pan Jezus nam nakazał”

Tak więc nasza szkoła, przez sam fakt zobowiązania się do nauczania wiary katolickiej w całej jej pełni, nie podobna do innych instytucji. Już samo pojęcie szkoły jest czymś specyficznie katolickim. Nie jesteśmy jak poganie, którzy poszukują prawdy, albo którzy posiadają pewne opinie. My wiemy, gdzie jest prawda, dlatego musimy się jej jedynie nauczyć. Taki jest właśnie powód, dla którego idziemy do szkoły – nie aby poszukiwać, lecz by znaleźć i uczynić prawdę częścią nas samych. Właśnie szkoła jest miejscem, do którego udajecie się, by znaleźć prawdę. Gdyby nie było wiary, gdyby nie było prawdy, uczęszczanie do szkoły byłoby bezcelowe. A jednak taki jest właśnie powód, dla którego tu jesteście, ponieważ pragniecie poznać prawdę.

Prawda jest przede wszystkim Osobą: naszym Panem i Zbawicielem Jezusem Chrystusem, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Podobnie czytamy, że „przez Niego wszystko się stało”, tak więc nawet otaczający nas świat, porządek naturalny, nosi na sobie znamię Chrystusa. Prawda nie jest jedynie niejasną opinią, jest czymś realnym, czymś namacalnym, czymś co możemy poznać, czymś, co możemy znaleźć. A skoro ją poznamy, wyzwoli nas ona, wedle słów Pana Jezusa (J 8,32). Wyzwoli nas, ponieważ prawda nie przynależy do nikogo – przez sam fakt, że rzeczywistość jest obiektywna, wszyscy możemy ją obserwować i zrozumieć. Pan Jezus powiedział do Apostołów, by nauczali wszystkie narody, gdyż naucza On prawdy, którą wszyscy muszą poznać, On sam jest prawdą, ten sam wczoraj, dziś i na wieki - i umarł na Krzyżu za grzechy świata.

Nie jesteśmy jak ci, którzy nie posiadają wiary, którzy zagubili się we mgle niejasnych i mętnych idei. Mamy doktrynę, której musimy się trzymać, depozyt prawdy, który definiowany był i broniony na przestrzeni wieków, depozyt prawdy, którą musimy poznać, by przekazać ją innym, którą musimy poznać, aby osiągnąć życie wieczne. Nauczanie, cały proces edukacji, nie jest poszukiwaniem, ale raczej odkrywaniem i przyjmowaniem tego, co jest ponadczasowe i wieczne, ponieważ pochodzi od Boga, który nie może się zmieniać. Nawet ludzkie nauki mogą być udoskonalane właśnie dzięki temu, że prawa natury są niezmienne, podobnie jak niezmienny jest jej stwórca i prawodawca. Nauka opiera się na podstawowym fakcie, że podobne przyczyny powodują podobne skutki, co byłoby niemożliwe bez niezmiennego prawa rządzącego naturą.

Zalewające świat ciemności, sam upadek cywilizacji, a nawet sam upadek myśli ludzkiej, mają swoje źródło w utracie wiary. Po utracie wiary pozostaje jedynie słabość ludzkiego intelektu oraz niestałość ludzkich namiętności, rozbudzanych przez egoizm. Podobnie jak okręt, który zerwał się z kotwicy, ludzie targani są przez wiatry nieustannie zmieniających się doktryn, pozbawieni kompasu i mapy, niepewni gdyż nie posiadający cnoty, która czyni człowieka pewnym, czyli wiary. Widzimy więc, jak wokół nas cywilizacja chyli się ku upadkowi, wali się nawet ład gospodarczy, gdyż bez zaufania, będącego skutkiem wiary, nie sposób nawet zawierać zwykłych umów kupna i sprzedaży.

Podobnie przekonani jesteśmy, że zaufanie rodziców, którzy posyłają swe dzieci do naszej szkoły będziemy mieli tak długo, jak długo będziemy trzymać się i nauczać tej samej wiary katolickiej.

Tak więc, drodzy przyjaciele, ten dzień rozpoczęcia roku szkolnego, nie jest jedynie początkiem formowania powierzonych waszej opiece dusz stosownie do nauki Chrystusa, jest również początkiem odbudowy, odrodzenia cywilizacji – nie na ruchomych piaskach ludzkich opinii, ale na niewzruszonej skale wiary. To właśnie ta skała pozwoli duszy przetrwać, gdy uderzą na nią wiatry i deszcze współczesnego świata.

Prośmy dziś Matkę Bożą o pomoc dla naszej szkoły i naszych uczniów, jest Ona w sposób szczególny również Strażniczką Wiary. Chroniąc wiarę nie tylko broni nasze dusze od wiecznego potępienia, chroni również cały ład naturalny, który nazywamy cywilizacją. To Ona w Częstochowie obroniła Europę Zachodnią przed naporem hord barbarzyńców. To Ona wyjednała zwycięstwo pod Lepanto i pod Wiedniem. Będzie broniła również naszej szkoły, o ile tylko trzymać się będziemy wiary, wiary, która daje nam życie wieczne, wieczne szczęcie. Amen.