Drodzy uczniowie, drodzy wierni,
W dniu dzisiejszym obchodzimy wspomnienie świętego Cyryla z Aleksandrii, jednego z najwybitniejszych Ojców i Doktorów Kościoła. Był żarliwym obrońcą Boskiego Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny i to głównie dzięki jego wysiłkom Sobór Efeski obronił ten przywilej Maryi oraz Jej tytuł Theotokos – Matka Boga.
Dziś dochodzimy w naszych rozważaniach do kolejnej prośby Modlitwy Pańskiej: Bądź wola Twoja, jako w Niebie tak i na ziemi. Jest to trzecia prośba i co ciekawe, mamy tu do czynienia z pewnym warunkiem, czy też emfazą: jako w Niebie tak i na ziemi. Nie prosimy jedynie o to, by stała się wola Boża, ale zwłaszcza o to, by stała się ona na ziemi w taki sam sposób, w jaki realizowana jest w Niebie.
Najpierw prosimy „Bądź wola Twoja”, innymi słowy, by stała się wola Boga, a nie nasza własna. Powód tego jest taki, że wszystko, czego pragniemy, uzależnione jest od tego, co wiemy. Nie możemy czynić czegoś, zanim nie dowiemy się, co mamy zrobić. Jednak bardzo często jesteśmy w wielu kwestiach ignorantami, nie wiemy wielu rzeczy, a zwłaszcza konsekwencji tego, co chcielibyśmy uczynić. Dlatego nasz rozum oraz wola muszą opierać się na woli Boga, gdyż nasz Niebieski Ojciec jest nieskończenie od nas mądrzejszy. Właśnie cnota pokory jest strażniczką wszelkich innych cnót, sprawiając, że nie pokładamy ufności w naszej wiedzy, ale polegamy na nieomylnej wiedzy Boga. A jednak nie modlimy się po prostu o wiedzę, chcemy, by coś się stało, by coś wdrożone zostało w życie. Dlatego w Modlitwie Pańskiej nie prosimy „niech poznana zostanie Twoja wiedza”, ale „stań się wola Twoja”.
Czego jednak pragnie Bóg? Z pewnością nasza doskonałość uzależniona jest od pełnienia woli Bożej, co to jednak oznacza?
Co do nas, Bóg pragnie dla nas trzech rzeczy, o które Go prosimy. Po pierwsze i najważniejsze pragnie, byśmy osiągnęli życie wieczne. Bóg jest nieskończony, tak więc Jego wola jest wieczna, wszechmocna, poruszająco wszystko. Bóg stworzył wszystkie rzeczy mając na myśli jeden tylko cel - siebie samego. Bóg pragnie przede wszystkim udzielać siebie samego oraz przekazywać istnienie innym bytom. Dlatego pierwszą rzeczą, jakiej Bóg pragnie dla nas, to byśmy uczestniczyli w Jego życiu, w Jego wiecznym życiu. Jest to cel, dla którego zostaliśmy stworzeni. Nie zostaliśmy stworzeni dla samych tylko przyjemności – gdyż tym mogą się cieszyć również zwierzęta. Nie zostaliśmy stworzeni dla odnoszenia sukcesów finansowych, gdyż tracą one wartość wraz ze śmiercią. Zostaliśmy stworzeni dla jednego celu - byśmy osiągnęli wieczne szczęście ciesząc się z posiadania najdoskonalszej ze wszystkich istot, czyli Boga. Zostaliśmy stworzeni dla Boga, dla życia wiecznego.
Tak więc pierwszą rzeczą, o którą prosimy modląc się, by stała się wola Boga, jest właśnie życie wieczne. Prosimy o osiągnięcie celu, dla którego stworzył nas Bóg. Prosimy bardzo konkretnie, byśmy prowadzili na ziemi życie w taki sposób, by osiągnąć Niebo: „Bądź wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi”.
Drugą manifestacją woli Bożej względem nas są przykazania. Gdy ktoś czegoś pragnie, na przykład zdrowia, pożąda naturalnie wszystkiego, co do tego celu prowadzi. Dlatego lekarz, który chce, byście wyzdrowieli, da wam lekarstwo i odpowiednią poradę, byście mogli do zdrowia powrócić. Rzeczy te są środkami do osiągnięcia celu, w sposób naturalny pragniemy więc również ich, jeśli chcemy wyzdrowieć. Dlatego, choć Bóg pragnie nade wszystko, byśmy osiągnęli szczęście radując się Nim na wieki w Niebie, pragnie też tego, co z tego faktu wynika, czyli środków, dzięki którym cel ten będziemy mogli osiągnąć: chce, byśmy zachowywali przykazania. W Modlitwie Pańskiej prosimy o siłę w zachowywaniu przykazań, czyli o siłę w praktykowaniu cnoty i unikaniu grzechu. Modlimy się, by wola Boża stała się na ziemi, czyli by nasze codzienne życie przypominało życie w Niebie, innymi słowy, by toczyło się zgodnie z wolą Bożą wyrażoną w przykazaniach.
Ze względu na konsekwencje grzechu pierworodnego to praktykowanie cnót i unikanie grzechów jest dla nas szczególnie trudne. Wszystkie nasze władze pozostają nieuporządkowane i jedynie kosztem wielkiego wysiłku możemy nad nimi zapanować. Jak pisze święty Paweł, jest w naszym ciele prawo, walczące z prawem naszego rozumu. Nawet gdy chcemy być dobrymi dostrzegamy wiele przeszkód, a nasza wrodzona skłonność do lenistwa sprawia, że wszystko zdaje nam się trudne. To prawo ciała, by posłużyć się słowami świętego Pawła, walczy przeciwko woli ducha. Dlatego wola Boża będzie się w nas przejawiała zwłaszcza poprzez zwycięstwo ducha nad ciałem, w tym, że zdołamy zapanować nad nim i zatryumfować nad jego wolą. Dlatego właśnie modlimy się przede wszystkim o to, by wola Boża pełniona była na ziemi, czyli w naszym doczesnym ciele, tak jak w Niebie, zgodnie ze pragnieniami naszych dusz przeznaczonych do życia wiecznego.
Te trzy manifestacje woli Bożej odnoszą się tylko do nas jako do jednostek, ale też do naszego życia społecznego. Oczywiście każdy z nas należy do konkretnej rodziny, pewnej wspólnoty, pewnego społeczeństwa i narodu. Pragniemy więc również, by wola Boża pełniona była w społeczeństwie, czyli na ziemi, tak jak pełniona jest w niebie, we wspólnocie świętych. Pragniemy doskonałości nie tylko dla nas samych, chcemy też, by struktury do których należymy, czyli nasze rodziny, nasza szkoła, nasz kraj, były coraz bliższe doskonałości, która staje się naszym udziałem dzięki łasce.
O to właśnie prosimy w sposób szczególny w Modlitwie Pańskiej, modlimy się, by wola naszego Niebieskiego Ojca pełniona była na tym świecie w taki sposób, by życie to przygotowało nas do życia przyszłego. Modlimy się, by nasza ojczyzna wyrażała wolę Bożą w swych prawach, poprzez stymulowanie gnuśnych, ochronę słabych i karanie złych. Prosimy, by nasi przywódcy pełnili i wyrażali w swych decyzjach wolę Bożą, poszukując raczej dobra wspólnego niż osobistych korzyści. Prosimy, by nasi nauczyciele byli szanowani i wzrastali we wiedzy, a dzięki temu mogli przekazywać tę wiedzę nam. Modlimy się za naszych rodziców, by troszczyli się przede wszystkim o nasze wieczne przeznaczenie, a nie tylko o dostarczanie nam przemijających przyjemności. Mówiąc w skrócie, modlimy się, by społeczeństwo, w którym żyjemy na ziemi, było rzeczywiście obrazem społeczności niebieskiej, gdzie będziemy szczęśliwi z Bogiem, który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.
środa, 9 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz