sobota, 26 grudnia 2009

Małżeństwo

Drodzy narzeczeni,
Drodzy wierni,
W dniu dzisiejszym przeżywamy wielką radość powodu połączenia świętym węzłem małżeńskim N i N. Ta święta instytucja, którą powołał w raju sam Bóg, związek pomiędzy mężczyzną a kobietą, stworzona została dla zachowania rodzaju ludzkiego oraz dla wzajemnej pomocy między współmałżonkami. Zgodnie z wolą Boga wszyscy poszukujący wspólnego dobra mogą odnaleźć w tym zjednoczeniu dusz również radość i szczęście, a związek ten jest również - jak mówi św. Paweł -  symbolem relacji pomiędzy Chrystusem a Jego Kościołem.
Ten wielki dzień jest radosny dla was, drodzy narzeczeni, oraz dla całego Kościoła, który cieszy się na widok dwóch swoich członków połączonych razem tym świętym sakramentem. Pamiętamy w naszych modlitwach o intencjach dwóch dusz, które niebawem połączą się w sakramencie małżeństwa, niewątpliwie z korzyścią będzie też przypomnienie o głównych dobrach tego wspaniałego związku oraz ogromnej odpowiedzialności, jaką sakrament ów nakłada na te dwie  dusze.
A ponieważ ten radosny dzień ma miejsce tak krótko po Bożym Narodzeniu, możemy porównać trzy wielkie łaski tego sakramentu do trzech Mszy, które odprawiane są w ten wielki dzień – Mszy o północy - czyli Pasterki, Mszy porannej - czyli Anielskiej, oraz Mszy odprawianej w ciągu dnia. Te trzy Msze symbolizują trzy narodziny Chrystusa Pana. 
Pierwszymi narodzinami Chrystusa są jego narodziny w stajence w Betlejem. W środku nocy, najdłuższej i najzimniejszej nocy roku, kiedy świat pogrążony był w mrokach błędu – Pan Jezus narodził się z Maryi Zawsze Dziewicy. Narodził się nie w pałacu, nie wśród bogatych i możnych, ale ubogiej stajence, gdyż nie było dla Niego miejsca nawet w gospodzie. Tym narodzinom Chrystusa odpowiada pierwsza łaska małżeństwa, a zarazem jego główny cel – dar potomstwa.
Tych dwoje członków Mistycznego Ciała Chrystusa jednoczy się dziś, by utworzyć rodzinę, czyli dla dobra wspólnego całego rodzaju ludzkiego. Jeśli Bóg zechce, a w sakramencie tym udziela w tym kierunku specjalnej łaski, już wkrótce ze związku tego narodzą się nowe dusze, nowe dusze przeznaczone do życia wiecznego. Módlmy się więc dziś w szczególny sposób o owocność tego związku, aby mógł on przyczynić się do odbudowy i wzrostu społeczeństwa poprzez zrodzenie i wychowanie dzieci.
Dlatego, najdrożsi, naśladujcie u Dzieciątka Jezus zwłaszcza tę cnotę, którą widzicie w Betlejem: cnotę ubóstwa. Jesteście połączeni ze sobą nie dla wzajemnej przyjemności, nie dla bogactwa czy zaszczytów, ale dla przyszłości społeczeństwa, dla dzieci, dla rodziny. Pierwszą i niejako zasadniczą cnotą małżeństwa jest umiłowanie ubóstwa, czyli oderwanie od rzeczy ziemskich, aby przylgnąć z całej siły do rzeczy serca. Módlmy się więc zwłaszcza o tę cnotę, by mogła ona panować w waszych sercach i prowadzić waszą przyszłą rodzinę ku rzeczom trwałym, rzeczom wiecznym, a nie ku rzeczom tego świata, niszczejącym i przemijającym.
Drugimi narodzinami Chrystusa Pana są Jego narodziny w naszych sercach poprzez łaskę. Poprzez stan łaski, poprzez otrzymywanie przez nas łaski uświęcającej, sam Bóg przychodzi, by zamieszkać w naszych duszach. Tak więc z każdym wlaniem życia Bożego w nasze dusze, nasz Pan Jezus Chrystus staje się w nich ponownie obecny. Rodzi się w naszych sercach, gdy rodzimy się na nowo dla Boga. Dlatego tym narodzinom Zbawiciela odpowiada kolejna łaska, jaką otrzymacie w tym sakramencie, w sakramencie małżeństwa.
Zaprawdę, stan małżeński niesie ze sobą wiele obowiązków, a te obowiązki są tak liczne i tak trudne w dzisiejszych czasach, że do ich wypełnienia potrzebujecie przede wszystkim pomocy Bożej. Potrzebujecie tego Boskiego życia w waszym codziennym życiu – potrzebujecie Bożej łaski. Dlatego, drodzy przyjaciele, prośmy dziś Boga szczególnie o obfitość łaski dla tych dwojga połączonych świętym węzłem małżeńskim. Cnota pobożności, cnota głębokiej miłości musi ożywiać wasze serca, by wyprosić wam łaskę Bożą każdego dnia waszego wspólnego życia. A Bóg wynagrodzi wam to - daje wam w ten dzień zawarcia małżeństwa wszystko, czego potrzebujecie, jednak musicie Go o to prosić. Musicie kochać prawo Boże, tak jak kochacie się wzajemnie. 
Ostatnie, trzecie narodziny Chrystusa Pana, to narodziny Pana Jezusa w łonie Trójcy Świętej. Chrystus jest trzecią Osobą Trójcy Przenajświętszej, Synem Bożym, rodzi się więc tak, jak każdy syn. W łonie Trójcy Przenajświętszej w wiecznym akcie Bóg Ojciec rodzi Syna. Te wieczne narodziny Syna Bożego z Ojca są rzeczywistością, która powinna ożywiać i utrwalać trzeci i najważniejszy dar małżeństwa: dar wierności.
Od tego momentu nie będziecie już żyli dla siebie samych, ale dla współmałżonka. Obiecacie złożyć waszą ufność, waszą miłość w drugiej osobie. Najważniejsze, by być wiernymi tej obietnicy. Bez tego daru wierności, wierności tym obietnicom, Bóg nie może błogosławić waszemu małżeństwu – nawet pozostałe dwa dary są w sposób istotny zależne od tego, czy pozostaniecie sobie nawzajem wierni.   Dlatego drodzy przyjaciele, módlmy się dziś zwłaszcza za te dwie dusze, by pozostały wierne.  Wierne najpierw sobie nawzajem, a również wszystkim łaskom, jakie Bóg im ześle.
Módlmy się też do Matki Bożej. Dzień Bożego Narodzenia jest dla Niej czasem szczególnej radości i łaski - gdyż rodzący się dziś Syn Boży jest również Jej Synem. A  ponieważ jest Jej Synem, jest Ona Mu najbliższa, Ją też musimy prosić o wszystko, co pragniemy uzyskać od Zbawiciela. Prośmy Ją więc dla obecnych tu narzeczonych o te trojakie łaski, by radość, która przepełnia w ten dzień Jej serce mogła wypełnić również ich serca, by mogli dostąpić kiedyś wiecznej radości, chwały jaką otoczy Bóg wszystkich ludzi dobrej woli. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz