czwartek, 22 kwietnia 2010

Czwartek po 2 Niedzieli Wielkanocy

Drodzy uczniowie, drodzy wierni,

W trakcie minionych kilku tygodni rozważaliśmy różne cnoty i zastanawialiśmy się nad ich miejscem w życiu duchowym. Widzieliśmy różne aspekty doskonałości i zrozumieliśmy, jak wielkim przedsięwzięciem jest walka o zdobycie tych cnót. Już krótki rzut oka na wspomniane cnoty pozwala zrozumieć, że dla osiągnięcia owej upragnionej przez nas doskonałości niezbędna jest nam pomoc. A właściwie więcej, niż tylko pomoc, gdyż musimy również wiedzieć, dlaczego właściwie podejmujemy tak bardzo mozolne i uciążliwe przedsięwzięcie naszego własnego doskonalenia. Oba te cele osiągnąć można poprzez jeden akt, którego nasza szkoła dokona już za kilka tygodni. Za kilka tygodni, konkretnie 31 maja, w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej, dokonamy poświęcenia naszej szkoły Matce Bożej, Niepokalanemu Poczęciu, Królowej Nieba i Ziemi. Tak więc następne kilka tygodni stanowić będą dla nas czas przygotowania, czas rozmyślań nad tą uroczystą konsekracją i tym, co ona oznacza dla nas i dla naszej szkoły.

Czym więc jest akt konsekracji? Czym różni się od błogosławieństwa? Jak zapewne pamiętacie, w listopadzie ubiegłego roku biskup pobłogosławił naszą szkołę. Błogosławieństwo jest czym innym, niż konsekracja, choć akty te są w pewien sposób pokrewne. Błogosławieństwo jest wezwaniem opieki Bożej dla osoby, miejsca lub rzeczy, prośbą by pobłogosławiony obiekt cieszył się Bożą opieką, ale też by był używany przez człowieka w sposób odpowiedni, w sposób pożyteczny dla zbawienia. Dlatego właśnie mamy obrzędy błogosławieństw dla wszelkich przedmiotów, obrzęd błogosławieństwa domu podczas kolędy, kapłan błogosławi też różańce i obrazki świętych. Również wasza szkoła została pobłogosławiona i Bóg czuwa nad nią, ponieważ biskup wzywał nad Imienia Bożego i przez sam fakt, że została ona pobłogosławiona możemy być pewni wielu łask przychodząc tutaj.

Konsekracja jest jednak czymś znacznie większym, niż błogosławieństwo. Jeśli zastanowicie się nad tym dobrze, niezależnie od tego, jak piękny jest ten budynek, niezależnie od tego jak wiele okazałych obrazów, dobrych książek i solidnych ławek w nim umieścimy, same z siebie są to jedynie rzeczy martwe. Z pewnością są dobre i piękne, nie mogą jednak poznawać ani kochać. Niezależnie od tego, ile książek byśmy tu mieli, żadna z nich nie może niczego poznać. Jedynie ludzie mogą poznawać, jedynie ludzie mogą kochać. Konsekracja dotyczy właśnie tego, czego nie potrafią rzeczy nieożywione: aktu miłości, aktu ofiary.

Samo słowo konsekracja, poświęcenie, oznacza „czynienie świętym”, czyli oddawanie czegoś Bogu w akcie ofiarowania. Kiedy używamy słowa „poświęcenie”, ma to zawsze jakieś odniesienie do ofiary. Nie mówimy na przykład o pobłogosławieniu ołtarza, ale o jego konsekracji. Podczas samej Mszy zachodzi zasadnicza różnica pomiędzy aktem błogosławienia przez kapłana chleba, a dokonywaną przez niego konsekracją. Konsekracja oznacza absolutne oddanie czegoś w akcie ofiary i jak każda ofiara implikuje trzy rzeczy: ofiarowanie danej rzeczy, jej immolację i jej przejście w posiadanie przez Boga.

W ścisłym znaczeniu tego słowa, możemy poświęcać rzeczy jedynie Bogu, lub tym, którzy pozostają z Nim osobiście zjednoczeni. Najświętsza Maryja Panna zajmuje bardzo szczególne miejsce w dziele Wcielenia i Odkupienia, i z powodu tego Jej przywileju, możemy poświęcać się Bogu również poprzez Nią. Każda istota ludzka, by móc powrócić do Boga, musi powrócić do Niego poprzez Syna Bożego, a więc również poprzez Tę, która dała Syna Bożego światu. Podczas naszej medytacji i przygotowania do aktu konsekracji postaramy się zastanowić, jak bardzo szczególna jest Jej rola i jak bardzo niezbędne jest, byśmy poświęcili Jej naszą szkołę.

Nasz akt konsekracji będzie ofiarowaniem, czyli aktem, poprzez który coś należącego do nas oddamy komuś innemu. Oznacza to też, że ofiarować będziemy coś należącego do nas, a nie do kogoś innego. Akt ten musi być dokonany w sposób wolny, nie może być wymuszony czy narzucony z zewnątrz. Ofiarować będziemy całą naszą szkołę, grono nauczycielskie, uczniów i całą instytucję. Wszystko, co mamy i co możemy posiadać w przyszłości, będzie Jej oddane – gdyż kiedy dajemy coś komuś, dajemy mu nie tylko samą rzecz, ale wszelkie owoce, jakie może ona przynieść. Podobnie jak w przypadku, gdy ofiarowaliśmy komuś kawałek ziemi, należy do niego nie tylko sama ziemia, ale również wszelkie owoce, jakie ona wyda. Podobnie nasza szkoła i wszystkie jej przyszłe osiągnięcia, należeć będą do Najświętszej Maryi Panny.

Nasz akt poświęcenia będzie immolacją, innymi słowy szkoła nasza przeobrażona zostanie w pewien sposób w wyniku ofiarowania jej Matce Bożej. Akt konsekracji różni się od błogosławieństwa w tym, że rzecz pobłogosławiona często pozostaje własnością danej osoby, w samej tej rzeczy nic się nie zmienia, poza faktem, że jest ona chroniona i błogosławiona przez Boga. Gdy na przykład kapłan pobłogosławi obrazek, możecie wziąć ten obrazek do domu, pozostaje on tą samą rzeczą. Konsekracja natomiast oznacza, że nie dysponuje się już przedmiotem tak, jakby się chciało - można powiedzieć, że jest to zasadniczo inna rzecz. Na przykład kielich, skoro zostanie konsekrowany, nie jest już zwykłym naczyniem do picia, staje się przedmiotem sakralnym. Nie może już zostać sprzedany, nie może być używany do niczego innego poza Mszą, ponieważ należy do Boga. W rzeczy, którą przedstawiamy do konsekracji, dokonuje się pewna przemiana. Na przykład podczas Mszy, gdy kapłan konsekruje hostię, zmienia się sama natura rzeczy – z chleba w Ciało Chrystusa. Nasze poświęcenie Matce Bożej będzie czymś podobnym, przypominać będzie jednak raczej sytuację jaka ma miejsce, gdy pewna osoba poświęca się Bogu, jak to jest w przypadku brata czy siostry zakonnej. Pozostają oni istotami ludzkimi, podobnie jak hostia zachowuje przymioty chleba, jednak wszystko co czynią, nabiera innej wartości przez fakt, że należą do Boga, że są poświęceni Bogu, podobnie jak pod zewnętrznymi przymiotami chleba pozostaje ukryte Bóstwo naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Nasz akt konsekracji oznacza dalej rzeczywiste objęcie w posiadanie naszej szkoły przez Matkę Bożą, a za Jej pośrednictwem przez samego Zbawiciela. Ofiara zawsze niesie za sobą obfitość łask, ponieważ w wyniku ofiarowania rzecz, którą posiadaliśmy, staje się własnością Boga. Rozwijając nasz przykład z osobami poświęconymi Bogu, istnieje wielka różnica pomiędzy osobami świeckimi a duchownymi. Pierwsze, nawet jeśli te pierwsze są bardzo pobożne i wiele się modlą, nie są jednak poświęcone Bogu. Ich modlitwy mogą być bardzo owocne i ściągać wielkie łaski na nich i ich otoczenie - jednak duchowny jest kimś więcej, gdyż sama jego osoba należy do Boga. Dlatego też, nawet gdyby był on, jak się często zdarza, mniej świątobliwy niż świeccy, w dalszym ciągu znajduje się blisko Boga i jest Jego przyjacielem, jest Jego własnością. Co więcej, jego modlitwy i ofiary mają wartość nie tylko dla niego samego i jego otoczenia, ale dla całego Kościoła. Jest on w bardzo realny sposób ukochanym dzieckiem Boga, Jego oblubieńcem, któremu Bóg nie odmawia. Nawet najlepszy przyjaciel waszego ojca nie ma na niego takiego wpływu, jaki ma na niego wasza matka. To samo dotyczy duchownych – więzy ich ślubów jednoczą ich z Bogiem w szczególny sposób, dzięki któremu ich modlitwy i ofiary mają większą skuteczność, niż ich osobiste zasługi. Podobnie jak prośba żony waszego ojca, związanej z nim przez śluby, ma większą zdolność poruszenia jego serca, tak również modlitwy duszy konsekrowanej, poślubionej Bogu, mają większą zdolność poruszenia Serca Bożego. Co więcej, podobnie jak prośby matki mają zazwyczaj na względzie dobro całej rodziny, również prośby zanoszone przez dusze konsekrowane odnoszą się do dobra całego Kościoła.

Tak więc, przez poświęcenie naszej szkoły Najświętszej Maryi Pannie, przez uczynienie szkoły Jej własnością, możemy być pewni nie tylko szczególnej opieki ze strony Niepokalanej, ale też nadzwyczajnej skuteczności naszych wysiłków, będącej owocem Jej wstawiennictwa. Nasza szkoła stanie się Jej własnością, zostanie Jej zaślubiona. Co do nas - nie jest nas wielu, również nasze zdolności są mizerne, tym bardziej środki, jakimi dysponujemy, a jednak nawet z nimi Matka Boża może dokonać rzeczy wielkich. Zamiast być instytucją jak wiele innych, będzie ona Jej własnością. Oddając Jej prawa do naszej szkoły, pewni jesteśmy, że nasze skromne dzieło przyniesie obfite owoce nie tylko nam, nie tylko naszemu otoczeniu, ale też całemu Kościołowi.

Oczywiście tak doniosły i ważny akt byłby nie do pomyślenia bez miłości i właśnie z tego powodu ma on tak wielkie znaczenie dla naszej szkoły. Jest on dla nas nie tylko pomocą, ale równocześnie odpowiedzią na pytanie: dlaczego podejmujemy całe to żmudne dzieło dążenia do doskonałości. Być może wielu z was jest zbyt młodych, by zrozumieć to teraz, gdy jednak poczynicie postęp w życiu duchowym, przyjdzie czas gdy zrozumiecie niepełność doskonałości poszukiwanej dla niej samej. Może wam to zająć wiele lat, niektórzy nie dochodzą do zrozumienia tej prawdy przez całe życie, pozostaje jednak faktem, że nie można poszukiwać doskonałości dla niej samej. Miłość, nawet najczystsza i najszlachetniejsza, nie jest prawdziwą miłością, jeśli ukierunkowana jest jedynie na nas samych. Musi dawać siebie, musi dawać siebie innym. Nigdy nie osiągnie się doskonałości, jeśli będzie ona celem sama w sobie, musi ona również udzielać się innym poprzez miłość.

Niektórzy ludzie uczą się tego dopiero poprzez kontakt z konkretnymi osobami, lub od ludzi, których pokochali. Święty Franciszek Salezy zrozumiał prawdziwie głębię swego powołania, gdy spotkał św. Joannę Fremiot de Chantal, przyrzekł wówczas, że odtąd nie będzie poświęcał się studiom jedynie dla własnej korzyści, a jedynie o tyle, o ile będzie to korzystne dla innych. Takie przykłady są równie piękne jak rzadkie, jednak jeszcze bardziej zdumiewające jest, że wedle zrządzenia Opatrzności to właśnie Matka Boża bierze na siebie tę rolę i uzmysławia nam, że nasza doskonałość nie ma służyć jedynie nam, ale również bliźnim. Ona, która jest Niepokalanym Poczęciem, nie potraktowała swego przywileju jako wymówki od współpracy w dziele Odkupienia, przeciwnie, Jej własna doskonałość stanowiła nierozerwalny element dzieła Odkupienia dokonywanego dla zbawienia innych. To zwłaszcza od Niej, która jest tak umiłowana przez Boga, nauczyć się możemy, jak kochać Boga i bliźniego. To właśnie Ona zadba, by nasza szkoła nie stała się miejscem jałowego poszukiwania własnego znaczenia i elitarnego perfekcjonizmu, ale by była prawdziwym wyrazem tej miłości Bożej, która stara się udzielać własnej doskonałości innym.

Dlatego, drodzy uczniowie, starajmy się odpowiednio przygotować do tego doniosłego aktu konsekracji, który będzie miał miejsce już za kilka tygodni. Za parę dni zostaną wam udostępnione broszurki z modlitwami, które należy odmawiać w przygotowaniu na to wielkie wydarzenie, natomiast w trakcie kolejnych tygodni rozważać będziemy wielką godność i przywileje Matki Bożej, oraz zastanawiać się, co one oznaczają dla życia naszej szkoły. Przede wszystkim jednak musimy posiadać gorące pragnienie oddania się Jej - gdyż jedynie my sami możemy siebie ofiarować, nikt nie może zrobić tego za nas. Módlmy się więc żarliwie podczas tej Mszy świętej i przez cały miesiąc przygotowań, by tak jak my ofiarować będziemy Niepokalanej samych siebie, również Ona mogła ofiarować nas swemu Synowi, który żyje i króluje przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz